Autor: Robert Kucharski
Wydawnictwo: ZYSK i S-KA
Liczba stron: 319
Rok wydania: 2007
ISBN: 978-83-7506-091-1
Cena: 29,90 zł
„No żesz ty w mordkę jeża czesany!...” Norman
No cholibka, to się porobiło! Norman pod wrażeniem... a ja? No zazdrość zielono-jadowita mnie spala, bo to przecież ja sama, już w ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat planowałam samodzielnie i nowatorsko coś takiego stworzyć! Toż to zbrodnia i chamstwo niezmierzone, że ktoś się już ośmielił przede mną i Normanem takim geniuszem wykazać! Ech... no cóż. Jeszcze może postkucharskim duchem kiedyś nas - mnie z Normanem - nazwą. Może jeszcze nie wszystko stracone...
Normalna Polska Rodzina jest cudowna, bo kompletnie nienormalna i dziwna ogólnie taka jakaś. Głowa rodziny kwili wręcz nad komputerem i rodzi w wielkich bólach swoją powieść. Swojego Ulissesa na miarę XIX-wieku. Siedzi i pisze. Pisze zawzięcie i dość nawet produktywnie, ale bardziej dziennik z życia swojej Normalnej Polskiej Rodziny aniżeli tą powieść wiekopomną. Pisze o synu niemalże pełnoletnim, o Bliskiej Mu Osobie od Arkadii uzależnionej, o kotce Dziuni dzikiej, o zaprzyjaźnionym Najszczęśliwszym Małżeństwie i o paru innych zjawiskach, które jakoś tak z życiem jego się splotły. Poznajemy więc te bolączki codzienne związane z życiem bezrobotnego pisarza. Ten głód jak najbardziej fizyczny, z brakiem produktów spożywczych dziwnym trafem jakoś spokrewniony. A wreszcie te wojny domowe, przekleństwami zakrapiane i zagrożeniem rozstania, z temperamentem członków Rodziny również dość mocno sklejone. Tak więc płynie jakoś to życie Normalnej Polskiej Rodziny, powoli raczej, niespiesznie, czekając na zbawienne mrugnięcia okiem Wielkiego Księgowego, który tak dla śmiechu czasem zsyła jakiś grosz na podtrzymanie funkcji życiowych. Przygód tutaj może niewiele, ale za to nawet zwykłe zakupy w centrum handlowym mogą wciągnąć czytelnika niby James Bond ze swoimi przygodami.
Robert Kucharski coś tam wcześniej napisał, coś nawet w świecie teatru zdziałał, ale „Normalna Polska Rodzina” jest jak wisienka na torcie. Smakuje wybornie, że już o przyjemności z czytania nie wspomnę. Całkiem nowatorskie podejście do obrazu, jaki tworzy sobą typowo-nietypowa rodzina polska, po prostu musi wywołać w czytelniku uśmiech. Ważne jest również to, że nie tylko śmiech się w nas budzi, ale i radocha ogromna, że ktoś jednak nas rozumie, że zna prawdę o życiu codziennym i szarym, jego trudy i znoje, momenty krytyczne i załamania. Co więcej nie tylko zna, ale i prawdziwie o nich pisze, bez wybielania i lukrowania, bez poprawności politycznej i głupiego wciskania kitu. No bo w każdej normalnej polskiej rodzinie to jest tak, że i myśli o morderstwie czasem się pojawią, i nienawiść krótkotrwała, psująca się pralka, kot lub inna gadzina z dolegliwościami żołądkowymi, po których trzeba sprzątać, debety na koncie, rachunki spędzające sen z powiek, bezrobocie itd., itp… . Mimo wszystko jednak miłość gdzieś w tym siedzi i podtrzymuje nas na duchu, o czym Pan Kucharski w piękny i prosty sposób nam przypomina!
Robert Kucharski to pisarz i publicysta, twórca portalu internetowego dla mężczyzn przeżywających problemy rodzinne (www.wstroneojca.pl), oraz autor powieści "Normalna Polska Rodzina" , dramatów - w tym "Pasażer" i "Co mamy dziś w programie?" , no i książek poświęconych ojcostwu "Tata.pl" , "Zerwane Więzi" i "W stronę ojca" . Tak więc pomimo bezrobocia, to człowiek niezwykle zapracowany i zalatany, na czym my-wybredni czytelnicy, odnosimy korzyści
Do stu beczek zjełczalego rumu! Kocham Twój styl zacna niewiasto. ;)
OdpowiedzUsuńnie zdecydowanie pozycja nie dla mnie. Pozdrawiam i zapraszam także do mnie. Widzę, że rozwijasz swojego bloga - powodzenia.
OdpowiedzUsuń