Tytuł: Skandalistki. Historie kobiet niepokornych
Autor: Elizabeth Kerri Mahon
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 304
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-7747-850-9
Cena: 34,90 zł
"Jestem piękny i doskonały, ale szkoda że nie mam cycków." Norman
Kobieta to wyjątkowo silne stworzenie. Jesteśmy przyzwyczajone do tego, że o poważne traktowanie musimy walczyć dłużej i znacznie mocniej niż najbardziej nawet mizerni faceci. Kobieta jest postrzegana poprzez jej seksualność znacznie częściej niż mężczyzna – wymaga się od niej, aby tłumiła i maskowała swoją płeć za każdym razem, kiedy zajmuje ona stanowisko przypisywane zazwyczaj mężczyznom. Kto nie wierzy, niech sam się zastanowi choć raz, jaki jest cel noszenia garniturów przez facetów? Garnitur ma za zadanie podkreślenie samczej siły i dominacji. Podkreśla szerokość ramion, nadaje surowości i męskości, kojarzy się z władzą i siłą. Tymczasem garsonka maskuje kobiecość, sprawia że kobieta wygląda jak kopia mężczyzny – nie podkreśla miękkości i piękna kobiecego ciała, nie zaznacza piersi i nie „krzyczy”, że jej właściciel to KOBIETA. Garsonka to garnitur dla tworu męsko-podobnego, jeśli mogę tak to określić. Przeciwnicy feminizmu plują się zazwyczaj, że feministki to wredne babochłopy i zajadłe jędze na wzór Kazimiery Szczuki (która moim zdaniem robi fatalny piar naszej płci), które chcą zapieprzać na równi z chłopakami i dostawać dokładnie to co oni dostają od życia, ale w momencie kiedy trzeba wnieśćzakupy na 9 piętro, to ich krzyk o równouprawnienie cichnie. Niestety niewiele osób wie, że prawdziwy feminizm to nie walka o identyczne stanowiska, zadania i traktowanie, ale walka o SZACUNEK dla kobiety za to, że jest kobietą. Feminizm to pragnienie sprowadzenia nas wszystkich do jednego określenia – LUDZIE.
Elżbieta I Tudor była jedną z najwybitniejszych władczyń na świecie. Jej charyzma była tak potężna, że tej niezwykłej kobiecie udało się sprawować swoje rządy przez kilkadziesiąt lat, doprowadzając Anglię do rozkwitu, jakiego już nikomu nie udało się powtórzyć. Od imienia Elżbiety nazwano całą epokę, w której żyła, co chyba najdobitniej świadczy o jej sile i niezwykłości. Niestety do dzisiaj spotyka się opinie, że największym i niewybaczalnym błędem tej żelaznej w swych postanowieniach władczyni było zrezygnowanie z posiadania potomstwa, co doprowadziło do ostatecznego osłabienia korony po jej śmierci. Jak to jest, że nawet dzisiaj wypomina się tej wyjątkowej kobiecie niechęć do zamążpójścia, podczas gdy ilość jej sukcesów mogłaby spokojnie zapełnić – i zapewniam, że to właśnie robi! - niejeden podręcznik do historii największych sukcesów władców Anglii? Dlaczego tak wielu nadal podchodzi niechętnie i z rezerwą do przyznania Elżbiecie I tytułu niezwykłej i doskonałej władczyni?
„Skandalistki” to pozycja, za którą już od dawna tęskniłam. Niestety literatura bardzo rzadko chce sięgać po sylwetki niezwykłych i silnych kobiet, które wolą wolność ducha niż akceptcję społeczeństwa. Powyżej opisałam jedynie Elżbietę I Tudor, ale w książce można znaleźć tyle niesamowitych postaci kobiet niezależnych, że aż człowieka zaczyna spalać pytanie, gdzie one wszystkie do tąd się podziewały?! Dlaczego jeszcze nie nakręcono o nich filmów? Nie napisano powieści? Nie nauczano w szkołach?! „Skandalistki” to lektura obowiązkowa dla każdego – dla zahukanych i zakompleksionych dziewczyn, dla skrępowanych obyczajami kobiet i dla...nieświadomych kobiecej siły mężczyzn. Nie powiem, że pozycja stała się dla mnie czymś w rodzaju prywatnej biblii, ale z całą pewnością zamierzam po nią sięgać za każdym razem, kiedy zwątpię w swoje siły i słuszność moich pragnień. Jeżeli chodzi o techniczną stronę książki to mogę zapewnić, że jest ona napisana językiem prostym i przystępnym, gładko „wchodzi” i na długo w nas zostaje. Wygodny jest również podział wprowadzony przez autorkę, dzięki czemu bardzo szybko i łatwo możemy znaleźć naszą ulubioną postać. Polecam gorąco!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz