Tytuł: Akta Dresdena. Śmiertelna groźba
Autor: Jim Butcher
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 488
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7480-269-7
Cena: 35 zł
"Indiana Jones? No weź! To przecież Piotruś Pan, tyle że z encyklopedią pod pachą!" Normana sympatie
Kiedy byłam mała , uwielbiałam oglądać filmy i seriale z Indiana Jones'em. Te wszystkie pościgi, zagadki historyczne, zaginione skarby i do tego szelmowski uśmiech głównego bohatera... no miodzio! Z większości naszych dziecięcych upodobań i marzeń zazwyczaj wyrastamy, ale w przygodach pana Jones'a jest coś, co do dzisiaj mnie trzyma w jego fanclubie. Na całe szczęście nie jestem wyjątkiem, ponieważ na przestrzeni lat powstało (i nadal powstaje) coraz więcej książek, filmów i seriali opartych na tym niedoścignionym pierwowzorze. Lara Croft, Bibliotekarz, Sydney Fox z "Łowców skarbów" - no jest tego trochę, a powstają kolejne i wszystkie cieszą się ogromnym zainteresowaniem i sympatią odbiorców. Do tego przesympatycznego korowodu bohaterskich poszukiwaczy przygód dołączył ostatnio na mojej liście Harry Dresden - nonszalancki mago-detektyw.
Harry Dresden nie jest zbytnio szczęśliwy z powodu swoich magicznych zdolności. Właściwie, to ma przez nie same problemy. Jego elfia chrzestna matka chce go przemienić w swojego psa, okoliczne wampiry marzą o wyssaniu z niego ostatniej kropli krwi, potwory spod łóżka chcą mu się dobrać do tyłka i do tego wszystkiego nasz bohater czuje na karku złowieszczy oddech zbliżających się płatności za media (gaz, woda, ogrzewanie, czynsz... no wiecie, takie tam). Harry ma jednak i przyjaciół, którzy co prawda albo kpią z jego "hokusów pokusów", albo oczekują od niego zbawienia świata. Ogólnie, to lekko nie jest, a będzie jeszcze ciężej! Otóż tajemniczy demon, czy też inna potwornie zła siła, zjawia się w mieście tylko po to, żeby zabić Harrego i jego najbliższych. Czym jest to tajemnicze zło? dlaczego jest tak potężne i kto nim steruje? Jaką cenę trzeba będzie zapłacić, aby ocalić nie tylko życie, ale i duszę? Gra się rozpoczyna, a dodatkowym utrudnieniem jest całkowity brak zasad... .
Czapki z głów, bo oto pojawiła się nowa, rewelacyjna seria o siłach magicznych i stworach rodem z fantasy. To nie cukiereczek o miłości wampiryczno-ludzkiej. To je ostra walka o życie! Dresden jest jakby wyrwany z tych filmów detektywistycznych, gdzie główny bohater siedzi w swoim biurze ubrany w prochowiec i kapelusz, popija tanią whiskey i czeka w otępieniu na cud. Harry Dresden to właśnie taki typ detektywa. Brzmi tandetnie? Może i tak, ale czyta się wybornie! Książka jest pełna akcji i zaskakujących zwrotów, dzięki czemu każdy rozdział przyciągał mnie jak magnes. Dzieje się dużo, ale wszystko jest ze sobą zgrabnie powiązane. Może troszeczkę za dużo było momentów, kiedy Harry już, już miał umrzeć... a jednak przeżył. To jedyne moje zastrzeżenie do tej opowieści - cała reszta bardzo mi się spodobała. Nie mogę się powstrzymać od porównania powieści do przygód Indiany Jones'a - klimat jest dokładnie ten sam, ale tak jakby podrasowany dodatkowymi gadżetami (mamy tutaj elfy, czary, duchy, wampiry i inne takie). Zapewniam, że gdybym była facetem, to z wielką chęcią identyfikowałabym się z głównym bohaterem. Polecam bardzo gorąco, jako lekką ale nie odmóżdżającą powieść przygodową na zimowe wieczorki.
Za możliwość przeżycia tylu fascynujących przygód, serdecznie dziękuję wydawnictwu MAG!
o to pozycja dla mnie :) postaram się zapoznać z książką ")
OdpowiedzUsuńja także lubiłam przygody Indiana Jonesa i czytałam jego przygody - nie ma to jak książka :)