wtorek, 18 grudnia 2012

Paulina Wilk i Bart Pogoda "Lalki w ogniu. Opowieści z Indii"

Tytuł: Lalki w ogniu. Opowieści z Indii

Autor: Paulina Wilk i Bart Pogoda

Wydawnictwo: Carta Blanca

Liczba stron: 279

Rok wydania: 2012

ISBN: 978-83-7705-211-2

Cena: 59,90 zł

"Bollywood jest jak zombie - rozłazi się wszędzie i pochłania umysły tych najmniej czujnych" Norman

Indie jakoś nigdy szczególnie mnie nie pociągały. Niewiele o nich wiedziałam i nie czułam potrzeby, żeby to zmienić. Przez wiele lat kraj ten kojarzył mi się z Mowglim, chłopcem z "Opowieści z dżungli" i z tańcem w stylu bollywood disco. Jakże mi teraz wstyd, że z takim oślim uporem odpychałam od siebie myśl, że Indie to kraj rodem z baśni i legend, ale nie tylko dla tych najmłodszych. Dzięki albumowej wersji "Lalek..." poznałam wiele twarzy Indii, i to tych ukrytych pod cukrową powłoczką z muzyki, kolorów i kina. Uświadomiłam sobie, że ta barwna i hałaśliwa kultura ma w sobie sporo mroku i cierpienia.

Hindusi robią wszystko razem, zawsze w grupkach większych lub mniejszych. Tu nie ma czegoś takiego jak intymność. Zapytany o nią przypadkowy Hindus odpowiedziałby pewnie, że to chyba jakaś choroba, albo może wioska położona setki kilometrów dalej. Świadkami swoistego apogeum hinduskiej wspólnoty możemy być rano, przechadzając się w pobliżu torów kolejowych. Wraz ze wschodem słońca, wszyscy mężczyźni mieszkający w pobliżu przychodzą tutaj po to, żeby razem defekować. Podczas tej porannej czynności nikt się nie wstydzi i nie myśli nawet o tym, że to dziwaczne a może i nawet perwersyjne. Fekalia są wszędzie, więc stopy należy stawiać z wielką ostrożnością. Kiedy miejsce porannych zebrań przypomina już nadźgane pole minowe, mężczyźni beztrosko przesuwają swoją "toaletę" kilkadziesiąt metrów dalej i ponownie robią to, co robili ich przodkowie, i co będą po nich robić ich synowie. Zamieniają Indie w gigantyczną latrynę.

Podobnych szokujących informacji i ciekawostek znajdziecie tutaj znacznie więcej. To właśnie prawdziwa twarz Indii, o której mówią i piszą bardzo nieliczni. Ogólny bród i nędza odzierają ten piękny kraj z jego magii i bajkowości. Głód i bieda są tutaj tak powszechne, jak dziurawe drogi w Polsce. Bogatych kast jest niewiele, a swojego bogactwa pilnują one tak uparcie, że nie ma w Indiach nawet mowy o filantropii. Paradoksalnie, Hindusi żyją wspólnie, ale troskę o swój los każdy dźwiga indywidualnie, całkowicie samotnie. Ktoś mi niedawno powiedział, że Indie można albo pokochać, albo znienawidzić. Nie da się pozostać obojętnym - to pewne!

Książka wciąga swojego czytelnika w zadziwiający świat. Jej język jest bardzo płynny i plastyczny, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że autorka ma zarówno talent poetycki jak i dziennikarski. Cudowne fotografie są idealnym uzupełnieniem tak bogatej treści. Pani Wilk i pan Pogoda to wyborny duet i mam szczerą i gorącą nadzieję, że Indie to dla nich dopiero początek wspólnej podróży.

Za magię Indii, którą mimo wszystko poczułam, gorąco dziękuję wydawnictwu Carta Blanca

2 komentarze:

  1. Mam ostatnio przesyt takich pozycji, więc tę książkę sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety magia Indii mnie nie kusi, jakoś nie lubię tej tematyki raczej odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń